Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

wpisy na blogu

Szczytowa walka z czasem

Blog:  zremba
Data dodania: 2017-12-19
wyślij wiadomość

14.11.2017

Komin gotowy. (wymiękam już z tym niemożeniem obrócenia zdjęć...)

I to koniec dobrych wiadomości. Szczyty nie zostały nawet do końca wycięte, a co dopiero zaizolowane, więc pozostaje nam tylko liczyć na to, że ekipa pozwoli kontynuować prace na jednym szczycie, gdy oni zaczną deskować od drugiego...

Na zdjęciu może nie jest to super widoczne, ale rusztowanie opiera się jedną krawędzią o mur i ma odchylenie od pionu o dobre 30cm w górnej części w stosunku do punktu podparcia na dole...

Staram się na to nie patrzeć, bo poprzednio gdy zwróciłem uwagę i poprosiłem o większe przykładanie się do bezpieczeństwa pracy, zostałem poinformowany, że przecież nic się nie stanie.

Patrzę więc, jak postępuje izolowanie szczytu od góry...



Niszczcie więc to, coście w pocie czoła zbudowali!

Blog:  zremba
Data dodania: 2017-12-19
wyślij wiadomość

13.11.2017

Dziś powinni przyjechać dekarze. Udało mi się ich przesunąć na środę, bo majster murarz nie miał kim pracować. Zaczęło się robić naprawdę zimno - temperatura około 5 stopni na plusie i dość mocny wiatr. A na moim poddaszu solidnie wieje od storny pól. Nic dziwnego, że nikomu się nie chce przyjść do pracy, a ja zostaję "na lodzie". Żeby przyspieszyć prace przywiozłem pierwszą partię klinkieru Robena NF10 Portland, zaprawę, XPSa i czekałem na murarzy...

W końcu się pojawili i zaczęli pięknie niszczyć, to co błyskawicznie zbudowali kilka dni temu.

Wygląda to strasznie...

Jednocześnie wystartował klinkier:

Tempo pracy jak żywcem wyjęte z dowcipów o budowlańcach. Zastanawiam się już nad argumentami, których użyję by przesunać dekarzy na kolejny termin... Z przerażeniem oglądam prognozy pogody pokazujące mrozy na południu i wschodzie kraju oraz nadciągające opady śniegu...

A miało być tak pięknie!

To już są szczyty

Blog:  zremba
Data dodania: 2017-12-19
wyślij wiadomość

8.11.2017 (wieczór)

Coś mnie tknęło, gdy zacząłem dokładniej oglądać zdjęcia. Wracam na budowę.

Na dworze 6 stopni, ale zrobiło mi się gorąco...

Ekipa murarska, bez zapowiedzi, w ciągu kilku godzin podmurowała szczyty... :[

A sam majster zarzekał się, że nie będzie tego robić, bo potrzeba szczyt ocieplić...


Nie pozostaje nic innego jak złapać za telefon do majstra i poznać przyczyny nagłej zmiany zdania. Oto sposób rozumowania - jeśli ocieplimy ścianę szczytową(rys. po lewej), to płyta OSB stanowiąca krycie dachu będzie przymocowana gwoździami do ostatniego wiązara, co da nam ramię długości około 55cm i płyta będzie się ruszać/wyginać. Jeśli podmurujemy Ytonga do płyty OSB (rys. po prawej) to nie tylko do wiązara, ale także do ściany szczytowej będziemy mogli tę płytę przymocować.

Szkoda, że majster nie pomyślał, o izolacji za pomocą XPSa. Można byłoby wtedy przez XPSa zakotwić płytę OSB do ściany szczytowej... 

Cóż... Zapraszam jutro na wycinanie szczytów. No i komin jest do wymurowania...

13 listopada przyjeżdżają dekarze montować OSB i papę!



Więźba dzień drugi i zarazem ostatni

Blog:  zremba
Data dodania: 2017-12-19
wyślij wiadomość

8.11.2017


Gdy przyjechałem w południe na budowę, prace były niemal skończone. Niemal, bo pozostały do wycięcia poprzeczne wzmocnienia konstrukcji oraz usztywnienie konstrukcji do czasu montażu deskowania.


Całość po zakończeniu prac:


Więźba - dzień pierwszy

Blog:  zremba
Data dodania: 2017-12-13
wyślij wiadomość

7.11.2017

Zgodnie z umową, 4 listopada powinienem mieć zamontowaną więźbę oraz deskowanie z pokryciem papą. Niestety umowa sobie, a pogoda i ekipy sobie. Pół ekipy chore, więc przesuwamy termin o 3 dni. W związku z chorobami prace na innej budowie się opóźniły, więc przesuwamy o 4 dni. Jeszcze jedna praca na budowie się przesunęła, bo inwestor nie wyrobił się na czas. Kolejne 4 dni...

Ale jest - 7 listopada - czas popracować na mojej budowie!

Podwaliny w górę!

W tym czasie jeden z montujących przygotowuje folię pod drewno, by więźba odizolowana była od stropu. Reszta podwalin frunie na strop.

Jedna strona przygotowana. Podwaliny umieszczone na stropie. Przykręcone do szpilek nad wieńcem oraz zakotwione do stropu około 1,2m od krawędzi stropu.

A taka dewiza przyświecała ekipie montażowej:

Drewno atestowane, suszone, klasy C24, impregnowane, łączone na płytki Mitek'a.

Młody wspina się "na dach".

A prace montażowe postępują. Druga strona podwalin gotowa, cztery wiązary zamontowane.

Kątowniki zamocowane - czekają na kolejne wiązary.

Jakiś czas temu znalazłem w sieci zdjęcia prefabrykowanej więźby, która była mocowana do podwali 2-3 wkrętami. Przyjrzałem się swojej i.. jest zdecydowanie lepiej.

Prace postępują, a ja muszę uciekać do mojej młodzieży. Zakończenie prac jutro.




zremba
ranga - mojabudowa.pl elita
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 137198
Komentarzy: 341
Obserwują: 65
On-line: 9
Wpisów: 216 Galeria zdjęć: 1173
Projekt PROJEKT AUTORSKI
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Grodzisk Wlkp.
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2019 marzec
2019 luty
2019 styczeń
2018 grudzień
2018 marzec
2018 luty
2018 styczeń
2017 grudzień
2017 październik
2017 wrzesień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2017 marzec
2016 czerwiec
2016 kwiecień
2016 marzec

OBECNIE NA BLOGU
2 niezalogowanych użytkowników