Stan zero jest nasz!
10.07.2017
Od rana pogoda dopisuje, słonecznie, lekki wiatr, 24 stopnie.
7:00 ekipa na miejscu, pompa również, po chwili przyjeżdża druga grucha. Gdy o 7:40 przyjechałem na budowę, prace były już zaawansowane i posuwały się dalej błyskawicznie.
Panowie uzupełnili pospółkę przy ścianach, zagęścili ją, wylali pierwszą warstwę podbetonu i po rozłożeniu siatki zbrojącej, wylewali podbeton "na gotowo".
I ostatnie machnięcie pacą niczym ostatnie pociągnięcie pędzla, uchwycone przez Inwestora
Koniec pracy na dziś. Godzina 09:01, 2 godziny pracy - a ile trzeba było na to czekać! 17m3 betonu wylane - wyliczone niemal co do joty.
Jest! Teraz z każdej strony słyszę "No to teraz mury, to już szybko pójdzie!"
O! Jak wy wszyscy się mylicie!