Rynny
11.10.2018
Nowe elementy na ścianach zewnętrznych:
Trawka:
11.10.2018
Nowe elementy na ścianach zewnętrznych:
Trawka:
07.10.2018
Ładna pogoda z poprzedniego dnia, gdzieś uciekła, zatem wracamy do czterech ścian. Trzeba zeskrobać to swiństwo.
Start od wiatrołapu – idzie błyskawicznie!
Wraz z upływem czasu, metrów kwadratowych i sił..
Okazuje się, że wcale tak ładnie nie odchodzi... a miejscami to wręcz chamsko się przykleiło :(
Ręce odpadają :) Ja wysiadam :) Cienias
6.10.2018
Ogródek, ogródek, ogródek, zielony ma.. m i zachwaszczony... nanana
Jazda z tym zielskiem! Trawa rośnie, a na wiosnę trzeba warzywka sadzić, a nie plantacja tasznika pospolitego i mniszka lekarskiego!
Zerwaliśmy nawet ostatniego arbuza wielkości piłki do szczypiorniaka :) Nie był mocno wybarwiony w środku(różowy), ale smaczny! (Tu trzeba wrócić trochę w czasie, bo arbuzy, które zdechły podczas naszych wyjazdowych wakacji letnich, porosły chwastami. Okazało się, że chwasty nie przeszkadzały, a nawet pomogły arbuzom się odbudować!!! Pod koniec lata były już zawiązki owoców, a dzięki ciepłemu wrześniowi, arbuzy wyrosły przyzwoicie. Przynajmniej jak na strefę klimatyczną i porę roku:))
Trawa wzrasta tak jak była siana – czyli etapami. Piękne to to nie jest :)
Pierwsza prosta gotowa:
Dwie godziny później, druga prosta:
Za oknem jadalnianym też trochę porządku – z jednej strony żeby nie zarosnąć, z drugiej bez przesady, bo i tak będziemy kopać rozsączenie od oczyszczalni...
Dość, ciąg dalszy kolejnego dnia.
02.10.2018
Były widoki wysokie, będą przyziemne:
Zarastamy trawskiem! :) Rośnij, rośnij żeby jeszcze cię skosić przed zimą.
A teraz do rzeczy...
Będziemy mieć wentylację mechaniczną z odzyskiem ciepła, więc jakiekolwiek kratki wentylacyjne w ścianie nie wchodzą w grę. Nie zamierzam również tworzyć progu między kotłownią, a korytarzem, by odizolować pomieszczenie i wyłączyć kotłownię z wentylacji mechanicznej.
Przestarzałe polskie przepisy (w skrócie) mówią jednak, że tam gdzie gaz, tam musi być wentylacja „pod sufitem”. Ja natrafiłem na Rozporządzenie Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie Dz.U.2015.0.1422 t.j.:
§ 170.3. Urządzenia gazowe z zamkniętą komorą spalania, przez co rozumie się urządzenia typu C, mogą być instalowane w pomieszczeniach mieszkalnych, niezależnie od rodzaju występującej w nich wentylacji , pod warunkiem zastosowania koncentrycznych przewodów powietrzno-spalinowych, z zachowaniem wymagań § 175.
§ 175. 1. Indywidualne koncentryczne przewody powietrzno-spalinowe lub oddzielne przewody powietrzne i spalinowe od urządzeń gazowych z zamkniętą komorą spalania mogą być wyprowadzone przez zewnętrzną ścianę budynku, jeżeli urządzenia te mają nominalną moc cieplną nie większą niż: 21 kW - w wolno stojących budynkach jednorodzinnych, zagrodowych i rekreacji indywidualnej
Ok, spełnione.
Teoretycznie wentylacja mechaniczna nawiewno-wywiewna spełnia te wymagania.
W praktyce gazownie torpedują takie rozwiązania i wymuszają wentylację grawitacyjną.
Wystarczy poczytać kilka tematów na przeróżnych forach budowlanych/instalacyjnych i już ma się dość, bo scenariusze tam przytoczone mające potwierdzać zasadność stosowania obu rozwiązań przechodzą ludzkie pojęcie.
Co specjalista, to interpretacja.
Wiem, że w ostatnim czasie (w 2018?) jakiś dewloper wygrał z gazownią sprawę sądową, w której udowodnił, że wentylacja mechaniczna jest wystarczająca żeby móc zainstalować kocioł gazowy.
I jak to określił nasz kominiarz: „Teraz już nikt się nie sprzeciwia wentylacji mechanicznej, bo i tak przegra w sądzie”.
Postaram się odnaleźć ten wyrok w przypływie wolnego czasu (?!) – dla kolejnych inwestorów.
My gaz mamy w kotłowni i kuchnio-jadalnio-salonie.
Pozwólcie, że opiszę jak do tego tematu podeszliśmy:
-kotłownia (tam będzie pierwszy odbiornik gazu) posiada zarówno nawiew jak i wyciąg w tym samym pomieszczeniu
-anemostat wyciągowy zamontowany jest w suficie, więc w razie nieszczelności instalacji gazu, będzie pochłaniał gaz ziemny (który jest lżejszy od powietrza)
-instalacja wyciągowa (wywiewna) nie miesza powietrza „zużytego” z powietrzem nawiewanym, przez co gaz nie będzie rozprowadzany po całym domu
-kocioł jest z zamkniętą komorą spalania z przewodem koncentrycznym wyprowadzonym przez ścianę budynku na wysokości ponad 2,5m od poziomu gruntu.
-kuchnia (a tam drugi odbiornik gazu) posiada anemostat wywiewny, a w salonie znajdują się dwa anemostaty nawiewowe (jest zatem wymuszony przepływ powietrza)
-kuchnia będzie posiadać okap (nad płytą gazową) z klapą zwrotną na przewodzie wyciągowym – sam przewód wyprowadzony zostanie jednym z dwóch szachtów (jeden jest spalinowy z kominka, drugi – niezależny - będzie do okapu)
Wszystko do kupy ma wystarczyć, by gazownia zezwoliła na odbiór gazu, a kominiarz zgodził się na odbiór. Nie chciałem jednak ryzykować wchodzenia w debatę na temat „kto ma rację”, więc PRZED realizacją zaprosiłem kominiarza - lokalnego speca :)
Wiecie za co uwielbiam małe społeczności? Każdy zna każdego :D
Kominiarz okazał się „krajanem” teścia. Zatem już jestem swój chłop i możemy rozmawiać.
Z resztą okazał się być człowiekiem bardzo otwartym na zmiany rynkowe, znał temat (wentylacji mechanicznej) z Niemiec i nie widział problemu w zastosowaniu takiego rozwiązania w naszym domu.
Alleluja!
Powiedział, że mamy wykuć wyczystkę do przewodu kominowego kominka salonowego, bo jej nie mamy. Więcej uwag nie było!
A propos kominów – wiecie ile kosztuje kominek wentylacyjny w formie dachówki ? :)
482PLN
Poważnie? Pół tysiąca za to?:
01.10.2018
Po pracy ponownie – na budowę – w końcu dekarze działają dalej. Właśnie mieli montować okna.
I oto widok:
Dach jeszcze nie jest ukończony, a już jest zajebisty! To był dobry wybór. Dachówki wcale nie okazały się pokrzywione, efekt jest niesamowity, nic się nie błyszczy jak psu jajca na Wielkanoc. Wykończenie blachą jest genialne (trochę inne od zamierzonego) – już nie możemy się doczekać wykończonej elewacji.
Nawet się panowie postarali z tym docinaniem dachówek
Obróbka blacharska komina:
Im dłużej patrzę na fugi/zaprawę w kominie tym bardziej się przekonuję, że nie powinny być stosowane z klinkierem. Porobiły się jakieś odbarwienia i zacieki... Z bliska wygląda to mega słabo.
Kalenica też się wykańcza:
I poddasze jakieś bardziej przytulne się zrobiło :)