Wentylacja do weryfikacji
08.02.2019
Hehe, to się musiało tak skończyć :)
Jeśli ja zapraszam kogoś na budowę, to nie po to, żeby klepnąć coś, co mogę klepnąć mailem :)
Zaczeło się niewinnie – „ta rura nie może biec tędy”, „nie chcę czerpni tak blisko komina”, a podobnych kwestii było 18. Do tego uwagi co do obliczonych kubatur pomieszczeń i bilansu powietrza. Schody zaczęły się... gdy weszliśmy po schodach na poddasze.
No i rekuperacja stop, bo geniusz inwestor znów sobie coś wymyślił.
A wymyślił dlatego, że kiedyś miało być jedno wielkie poddasze i temat wentylacji tej przestrzeni wydawał się banalny. Jednak planowane ścianki z lekkiej zabudowy, zaburzają naturalny przepływ powietrza pomiędzy ścianami szczytowymi, więc trzeba znaleźć rozwiązanie.
A z kim szukać rozwiązania jeśli nie z inżynierem instalacji wentylacyjnych? :D
Najprostszym rozwiązaniem byłoby wciągnąć poddasze w system rekuperacji, dołożyć w sumie 8 tysięcy PLN za większą instalację i większy rekuperator.
Ale nie na etapie budowy, gdy każdy wydawany tysiąc jest mocno analizowany :)
Więc zweryfikujemy krotności wymiany powietrza w pomieszczeniach na parterze, bo mamy zapas i zobaczymy co można osiągnąć bez dodatkowych inwestycji w mocniejszy rekuperator.