Falstart
29.01.2019
Ekipa przyjechała z niemal godzinnym opóźnieniem. Inwestorka była pod telefonem. Przekazała wszystkie prośby i uwagi, które skrzętnie spisałem podczas lotu, wskazała dojście do wymaganego 400V no i... zostawiła dom na pastwę izolerów.
Nie minęło sporo czasu, gdy rozdzwoniły się telefony, że „zabezpieczenie wywala”, więc potrzeba innego źródła prądu.
No cóż droga ekipo, dostaliście dwa gniazda 400V – 16A i 32A. Trzeba było podać czego dokładnie oczekujecie – co do ampera. Zabezpieczenie mamy 20A i takie powinno wystarczyć. Okazało się, że sprzęt działał podczas rozgrzewania, ale po wejściu na najwyższe obroty 20A nie wystarczyło.
W efekcie było sporo biegania, załatwiania i... gdy już było źródło prądu, to okazało się, że ekipa nie ma odpowiedniego przedłużacza...
Kombinowali z przestawianiem samochodu bliżej źródła prądu, ale g* to dało.
Pojechali więc do domu i powiedzieli, że wrócą za kilka dni z agregatem.
W skrócie: Dzień pierwszy – fiasko. :( :( :(