21.07.2017
To dziś - w końcu, nareszcie, wreszcie, czy jak kto chce - ściany-idą-w-górę!
Wziąłem wolne - specjalnie, żeby przy tym być i to widzieć na własne oczy. A oto pierwsze dwa pustaki - jeden z piękniejszych widoków na tej budowie:
I drugi narożnik:
Ekipa tworzy trzeci:
I tu gotowe dwa ostatnie:
Używamy standardowej zaprawy murarskiej do pierwszej warstwy, a następnie zaprawy/kleju/spoiny ALPOL AZ 116 (biała).
Wszystko idzie ładnie
Naprawdę ładnie
Z zewnątrz naprawdę ładnie... ale..
Ja: Panowie co to ma być?
Majster: Ściana tu będzie przecież.
Ja: Panowie, korytarz mi zamurowujecie. Obok mają być schody, a ściana zaczyna się 2,5m dalej.
Murarz: Mówiłem, że nie tu!
Majster: To czego tu robisz jak wiesz, że nie ma być ściany?
Okazało się, że dobrze jest wziąć czasem wolne od etatu i robić tę samą pracę, ale na prywatnym gruncie..
Pół godziny później chodziłem z mapą i tłumaczyłem - gdzie jaka ściana i jaka odległość, a majster chwycił kielnię i zajął się wyprowadzaniem narożników.
Prawidłowo zaplanowana ściana:
Rozfoliowujesz kolejną paletę i znów wita Cię wyszczerbiony pustak z kolegami:
Nie mniej, efekt mojej współpracy z ekipą murarską na koniec dnia jest zadowalający:
Na jutro również biorę wolne, w końcu ktoś musi prowadzić tę budowę :)